11-03-2012 02:30
[#1] WAAAAAGH!
W działach: Bitewniaki, Malowanie, Figurki | Odsłony: 23
... czyli jak to zrobić, aby figurkę pomalować i się przy tym nie narobić, tudzież jak będąc malarskim orkiem nie sieknąć się samemu ze zniechęcenia toporkiem? Znane również jako "Zigzak, to twoja wina!".
Zigzak przewinił bowiem (i to w momencie gdy po raz wtóry podchodzę do nauczenia się malowania figurek) rozpoczynając cykl Pędzla Bojowego. Są to porady od osoby doświadczonej, dla malarskich orków, o sztuczkach i technikach. Ponieważ jednak sam jestem takim orkiem, nie będę się wymądrzał. Chętnie natomiast podzielę się brudnymi sztuczkami, część z nich ilustrując zdjęciami niechybnie wykonanymi Big Pikta podczas jazdy na Looted Carnifexie. Zakładam czarny podkład w sprayu na wszystkim.
#1 - Mokra paleta
SRSLY. Rzecz trywialna, a oszczędza tony nerwów. Uodparnia na zasady Jak To, Już Zaschło? oraz Jeszcze Nie Nabrałem, A To Bydlę Już Zaschło. Szczególnie przydatne jeśli pracujecie w świetle ciepłej i mocnej żarówki (np. lampki biurkowej).
- Łap stary blister, pudełko ochronne od dysku twardego, cokolwiek płaskiego, wgłębionego, wodoszczelnego i wielkości paczki papierosów minimum.
- Wkładasz do tego złożony w 2-3 warstwy papier toaletowy.
- Wlewasz czystą wodę (jeśli kranówkę, to najlepiej filtrowaną, albo w ogóle niegazowaną mineralkę z butelki). Czysta woda zdrowia doda. Lejesz tyle, żeby papier był mokry (nie wilgotny, MOKRY), ale jednocześnie aby nie wyciekało i nie stała woda.
- Na to nakładasz papier pergaminowy, uprzednio wycięty na wymiar. Rozwinięty z rolki (szabrowanie kuchni czyni cuda!) będzie się zwijał "do środka". Strona "środkowa" powinna dotykać mokrego papieru.
- Na to nakładasz niewiele farbki, w/g potrzeb, rozwadniasz jeśli musisz i malujesz. Włala.
- Znajdź twardy i szczeciniasty pędzel (szer. 0,5 - 1 cm). Jeśli twój Warboss nosi takie wąsy, to jest to dobry pędzel. Jeśli możesz sobie nim umyć zęby i nie ryzykujesz pokaleczenia dziąseł, to jest to zły pędzel. Pędzle do akwarel z numeracji 10-15, najlepiej płaskie, są OK.
- Dziabiesz pędzel w farbie, rozsmarowując jej nieco na mokrej palecie, tak aby na pędzlu było tylko troszkę farby. Farbka powinna być nieco rozrzedzona (rozsmarowywanie zbiera wodę, która nieznacznie przesiąkła przez pergamin rozłożony na powierzchni mokrej palety), inaczej wyjdą grudy.
- Ostrożnie malujesz pędzlem po suchym papierze toaletowym. Tu zaś (poza znacznie twardszym pędzelkiem) zaczynamy odchodzić od zaleceń w/g których wykonywalibyśmy drybrusha i docieramy do tego, czemu jest to "oszukański" drybrush. Nie bawimy się bowiem w wycieranie "aż prawie przestanie malować". Nas interesuje faza chwilę przedtem - aż pędzel przestanie zostawiać na papierze pełny kolor. Gdy tylko zacznie się "wypisywać", lecimy z nim do figurki i szorujemy ją nim zawzięcie. Robiąc to, staramy się trzymać pędzel prostopadle do malowanej powierzchni. Jeśli pędzel zostawia mokry ślad, czyli "pisze" nam pełnym kolorem po figurce - dziab nim jeszcze raz o papier. Wracamy, rozmazując co napisał, szerokim gestem.
- Pierwsza - nigdy nie maluj pędzelkiem na wprost krawędzi. Zawsze przeciągaj po niej BOKIEM pędzelka. Dzięki temu włosie nie rozjedzie się na niej jak pierwsza lepsza demonetka, tylko zostawi cienką i precyzyjną linię.
- Druga - Jeśli robisz highlighty na jakimś pancerzu, zwłaszcza ciemnym, rozważ pociągnięcie niewielkich części zewnętrznych krawędzi takiego pancerza przy użyciu Mithril Silver. Daje to bardzo naturalny i miły dla oka efekt "zdartego lakieru".