» Blog » RPG != sztuka
24-09-2006 22:22

RPG != sztuka

W działach: RPG | Odsłony: 4

Chaotycznie, ale jestem zbyt dumnym artystą, by to czytać. :)

Dlaczego RPG to nie sztuka?

Po pierwsze, RPG jest grą. Gra zaś opiera się o interakcję graczy i MG, która nie jest przewidywalna, nie jest podporządkowana regułom tworzenia opowieści. Nawet jeśli wyeliminujemy kostki, mechanikę itp. , to i tak nie da się uniknąć konfliktów między opowiadającym a graczami. A jeśli gra opiera się tylko o słuchanie MG? Wtedy to może być sztuką. Ale to nie jest RPG. To gawędziarstwo, tylko wtedy mamy złudzenie, że jesteśmy bohaterami opowiadanej historii.

Po drugie, sesja nie jest trwała i ma wartość jedynie dla jej uczestników. Zapis tekstowy sesji może być ciekawą lekturą, ale - jako całość - nie ma wartości estetycznych. Niektóre jego fragmenty, być może, takie mają, nawet te powstałe spontanicznie, ale nie jest to regułą. To oznacza po prostu, że ci konkretni gracze mają talent literacki czy aktorski. Natomiast nie da się generalizować takiego twierdzenia do wszystkich sesji RPG.
Co więcej, RPG jest w bardzo dużym stopniu improwizacją. Scenariusz do RPG może być dziełem sztuki, jednak już nie gra jako taka. Znacząca część tego, co możemy nazwać "jakością" sesji to nasze prywatne interakcje z przyjaciółmi, możliwość odprężenia się, nasze wspomnienia i sentymenty.
0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze


starlift
    Punkt drugi
Ocena:
0
A happeningi to sztuka czy nie? :)
24-09-2006 22:34
Seji
    RPG to gra
Ocena:
0
Grqa, zabawa. Nie sztuka.

BTW !=? A nie =!? Zawsze mi sie myli ;).
24-09-2006 22:50
wóda
   
Ocena:
0
Tia.
Happening, o ktorym wspomnial Starlift.
Improwizacja muzyczna [jazz i nie tylko] i poetycka [nawet "szkolny" Mickiewicz], poematy dadaistyczne.
Szanowny sie na poczatku XIX wieku zatrzymal?
Az ciezko dyskutowac. Zreszta pewnie i tak zaraz znow sie dowiem, ze mnie nie ma. Jestem mitem i bledem systemu.
pozdrawiam.
24-09-2006 23:21
Chavez
   
Ocena:
0
!= zawsze i wszedzie ;)
24-09-2006 23:22
Erpegis
    Hm
Ocena:
0
Może by ktoś to przeczytał, tak dla odmiany? Mickiewicz, tudzież improwizacja muzyczna, powstawały z wyraźnymi zamysłami artystycznymi. Sesja RPG nie.
24-09-2006 23:27
Seji
    Wiesz
Ocena:
0
Dla Wody, co bez kostek, to sztuka. Sorry, Sztuka :P.

Flejm! Flejm! ;)
24-09-2006 23:40
Chavez
   
Ocena:
0
Alez przeczytalem i sie zgadzam. RPG to nie sztuka.
24-09-2006 23:45
~Bartosz 'Kastor Krieg' Chilicki

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
@Erpegis et consortes
Napisałem odpowiedź tutaj. Zorientowałem się, że jest za duża i śmieciłbym, więc zrobiłem z niej notkę na bloga.

A potem zorientowałem się co mi Seji zrobi, jeśli się dowie że znów ktoś posłał 5 kilo znaków na bloga zamiast zrobić z tego arta.

Daję więc Seji'emu do przetrawienia, Seji sez że zje to w środku tygodnia, będzie polemika. Proszę szykować flamery ;P
25-09-2006 01:00
Żółw
   
Ocena:
0
A co to jest sztuka?



Czy sztuka to nie jest przypadkiem to, co my subiektywnie sztuką nazwiemy? :>
25-09-2006 03:02
Furiath
    RPG to nie sztuka
Ocena:
0
Ale argumenty blogowe na poparcie tej tezy są mizerne, co wykazał wóda i starlift. Oni nie podwazają tezy, oni podwazają argumentację.
25-09-2006 07:20
Erpegis
    Ech
Ocena:
0
Nie mówię, że improwizacja sztuką być nie może. W RPG jednak nie ma publiczności, która jest chyba dość istotnym elementem tworzenia sztuki, nie?
25-09-2006 09:04
starlift
    To taki
Ocena:
0
Norwid jak pisal wiersze i chowal w skrzynke to sztuki nie tworzyl? Dopiero w momencie jak ktos to odkryl? To kto to stworzyl, jak nie Norwid, ktory w momencie zdobycia publicznosci juz nie zyl? :)
25-09-2006 09:38
~Bartosz 'Kastor Krieg' Chilicki

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Erpegis: Właśnie w tym sęk, że publiczność jest, są nią sami gracze i MG, dla siebie wzajemnie. To nieistotne, że publiczność bierze udział w przedstawieniu. Tym niemniej, sza - poczekajcie proszę dzień czy dwa na obrobienie polemiki.
25-09-2006 09:46
starlift
    Co smieszniejsze
Ocena:
0
ja tez uwazam, ze rpg to nie sztuka, ale taki temat generalnie nie przyszedlby mi do glowy, dosc karkolomna teza.
25-09-2006 09:48
Erpegis
    Hm
Ocena:
0
Norwidem to bym się akurat nie zasłaniał. Norwid pisał dla potomności, co widać akurat.
Możnaby podać jakieś konkrety? Owszem, teorią sztuki nie będę się zasłaniał, bo piszę tutaj swoje przemyślenia a nie teorie naukowe, ostatecznie po to jest ten blog.

Kastor: polemika? dla jakiegoś wpisu? Tym niemniej przeczytam z ciekawością, bo twoja teza jest akurat niezbyt naciągana.
25-09-2006 11:42
starlift
    Norwid to przyklad.
Ocena:
0
Zasadniczo wiersze chowane w szulfadzie i przez nikogo nie czytane to sztuka nie jest. Ale sam moment jej tworzenia i moment przezywania przez publicznosc nie musza byc tozsame. Odnoszac to do problemu - moze zapis wideo bedzie sztuka?

Norwid sluzy tylko do pokazania dysonansu miedzy konieczna wg. Ciebie publicznoscia (zagadzam sie akurat) i momentem powstawiania sztuki.
25-09-2006 11:48
~Bartosz 'Kastor Krieg' Chilicki

Użytkownik niezarejestrowany
    @Erpegis
Ocena:
0
Yup, polemika dla całości tezy - napisana już, zredagowana, czeka na wyjście Seji'ego z moderatorni Onet.pl - ETA 17:00.

@sl
Zasadniczo wiersze chowane w szulfadzie i przez nikogo nie czytane to sztuka nie jest.

oO' No, nie. Przepraszam, co w takim razie czyni je sztuką? Fakt odbioru?
W takim razie, RPG jest sztuką, ma odbiorców - graczy i MG.

Poza tym, teoria literatury wyraźnie uczy iż pierwszym odbiorcą, krytykiem i recenzentem tekstu literackiego jest zawsze jego autor - dlatego możemy definiować grafomanię, całkowicie negujące życzliwą nawet krytykę podejście do własnego dzieła.

Ale sam moment jej tworzenia i moment przezywania przez publicznosc nie musza byc tozsame. Odnoszac to do problemu - moze zapis wideo bedzie sztuka?

Rozumiem, że zapis wideo sesji? W takim razie, tak, ale tylko wtedy jeśli to sam zapis wywoływał będzie szczególne emocje, czy też doznania estetyczne, celem wypełnienia definicji sztuki (mówię o tym pośrednio w polemice ;) )

Norwid sluzy tylko do pokazania dysonansu miedzy konieczna wg. Ciebie publicznoscia (zagadzam sie akurat) i momentem powstawiania sztuki.
Publiczność większa niż pojedyncza osoba artysty stanowiącego publiczność dla samego siebie nie jest konieczna. To nieco kwantowy problem, ale od momentu postrzegania sztuki, sztuka wypełnia znamiona definicji.

Jeśli w środku pustkowia wyciągnę saksofon i zagram najpiękniejszego rzewnego bluesa pod Księżycem, to jest to sztuka - gram dla własnych uczuć i doznań estetycznych których nie jestem w stanie sobie zapewnić inaczej, niż tworząc samodefiniującą się w ten sposób sztukę.
25-09-2006 11:55
Erpegis
    Taaa
Ocena:
0
W takim razie, RPG jest sztuką, ma odbiorców - graczy i MG.

Tutaj sytuacja jest dość specyficzna, RPG zakłada bowiem współudział. W idealnej sesji jestem zarówno odbiorcą, jak i nadawcą. Sesja jest rozmową, nie tekstem.
25-09-2006 12:15
starlift
    Kastor
Ocena:
0
Yhm. Masz racje.

A co jesli tylko wyobraze sobie rzewnego bluesa? :]

Albo wyrecytuje w myslach bogurodzice? :)

Mimo wszystko odroznilbym tworce od publicznosci. Z racji funkcjonalnosci.
25-09-2006 12:20
~Bartosz 'Kastor Krieg' Chilicki

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
@Erpegis
RPG zakłada bowiem współudział. W idealnej sesji jestem zarówno odbiorcą, jak i nadawcą. Sesja jest rozmową, nie tekstem.
A przedstawienie podczas którego wciąga się publiczność na scenę i każe jej grać role scenografii lub brakujących postaci? To też dialog, co nie pozbawia przedstawienia znamion sztuki. Co więcej, jest to dialog improwizowany, nigdy nie wie się na jakiego widza się trafi i co ten pokaże.

Na tej samej zasadzie działają wspomniane wcześniej happeningi, czy generalnie teatr ulicy.

@sl
A co jesli tylko wyobraze sobie rzewnego bluesa? :]
Sztuka dla jednego odbiorcy, o ile tylko improwizujesz sobie w myślach nowego bluesa, jeśli jest czyjś blues, to nie sztuka a odtwórstwo. Chyba że nosi znamiona interpretacyjne, jak muzyczne covery chociażby.

Albo wyrecytuje w myslach bogurodzice? :)
Jak wyżej, o ile przykładowo nie melodeklamujesz jej w dziwnym metrum, albo nie zmieniasz tekstu - odtwarzasz zamiast tworzyć.

Mimo wszystko odroznilbym tworce od publicznosci. Z racji funkcjonalnosci.
Nie da się i funkcjonalność nie ma tu nic do rzeczy. Kot Schroedingera ma więcej.

25-09-2006 12:55

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.